Humorystycznym akcentem

Teksty na niniejszym blogu, autorstwa czynnie zainspirowanej żywnością i pogłębiającej wiedzę w zakresie dietetyki osoby - nie wnoszą potrzeby i ideologii dośmiertnego wypierania się cukru, soli, znienawidzonej "białej" mąki, mleka odbieranego biednym cielakom, glutenu, czymkolwiek on pozostaje w rozumieniu niektórych wiarołomnych artykułów itp. Czyli nie dajmy się uwieść bałaganiarskim informacjom.
Witaj na blogu kolorowej, urozmaiconej treści, przedstawiającej kuchenne zapiski i twory, pozostające w zgodzie z racjonalnym i przede wszystkim świadomym żywieniem. Być może znajdziesz tu wskazówki, których gości do swojej kuchni wpuszczać częściej, a którym urywać nos drzwiami.

czwartek, 28 lipca 2016

Torcik czekoladowo-kokosowy z owocami

Propozycja na torcik, należący do tych lżejszych. Zaspokoi podniebienia miłośników czekolady i kokosu. Dodatkowo jest porcją witamin, dzięki dużej ilości ulubionych owoców w kokosowej masie. Ja polecam dodać m.in. granat ze względu na jego chrupkość i orzeźwiający smak. Możecie dodać też maliny, jagody, porzeczki, gruszki, borówkę. Torcik nie należy do najbardziej pracochłonnych, a efekt gwarantowany :)




Składniki na biszkopt:

5 jaj (w temperaturze pokojowej)
100 g cukru trzcinowego
95 g mąki pszennej 550
40 g mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
opcjonalnie ziarenka wanilii
******
do nasączenia biszkoptu pół szklanki płynu --> sok z cytryny z wodą 1:1 lub sok pomarańczowy

Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, zapinamy obręcz. Białka oddzielamy od żółtek. Ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Cały czas ubijając dodajemy po łyżce cukru, czekając za każdym razem aż cukier się rozpuści. Musi powstać błyszcząca, dość sztywna masa. Cały czas miksując, dodajemy kolejno po jednym żółtku. Następnie dodajemy (mieszkając już łyżką, lub miksując krótko na najwolniejszych obrotach) partiami przesiane mąki z sodą. Gładką masę przelewamy do tortownicy i wstawiamy do piekarnika na ok. 30 minut (do suchego patyczka). Studzimy w uchylonym piekarniku. Całkowicie wystudzony biszkopt odpinamy i przekrawamy na pół. 

Składniki na krem:

800 ml śmietanki 30 %
150 g gorzkiej czekolady
szklanka wiórków kokosowych (najlepiej niesiarkowanych)
3 łyżeczki żelatyny + odrobiona chłodnej wody
cukier puder/ksylitol/stewia do smaku
dowolne owoce ok.3 szklanki (u mnie granat, jagody leśne i maliny)

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej i pozostawiamy do przestygnięcia. Żelatynę zalewamy w rondelku chłodną wodą (tak aby zaledwie przykryła żelatynę) i pozostawiamy do namoczenia. Po 10 minutach rozpuszczamy żelatynę na najmniejszej mocy palnika, ciągle mieszając. Nie może się zagotować. Gdy się rozpuści pozostawiamy do przestygnięcia. 
Silnie schłodzoną śmietankę ubijamy na sztywno po czym dzielimy na pół. Do jednej połowy dodajemy ostudzoną czekoladę wolnym strumieniem, energicznie mieszkając lub miksując na wolnych obrotach. Dodajemy też 1/3 płynnej i przestudzonej żelatyny. Gdyby zdążył nam stężeć znów delikatnie ją podgrzewamy i studzimy przed dodaniem. Do drugiej połowy dodajemy cukier lub słodzik wg uznania, pozostałą część żelatyny, wiórki kokosowe oraz owoce. Część owoców warto przeznaczyć na dekorację. 

Przełożenie:

Pierwszy blat biszkoptu odrywamy delikatnie od papieru i ponownie na nim umieszczamy (będzie nam łatwiej później wyciągać pokrojone ciasto. Umieszczamy blat w formie z zapiętą obręczą. Nasączamy połową płynu. Wykładamy czekoladową masę. Kładziemy drugi blat biszkoptu, lekko dociskając i wyrównując krem poniżej. Nasączamy drugą połową płynu i wykładamy kokosową masę. Wyrównujemy i dekorujemy dowolnie owocami. Wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc.