Jeśli ktoś jest przekonany o trudności wykonania rolady biszkoptowej jest w głębokim błędzie. Prosta, szybka i efektowna rolada. Niesamowicie wilgotna i mięciutka. Prostota jabłek jako nadzienia przełamana jest tu prażonym słonecznikiem, który przybiera całość razem ze słodkim kajmakiem
Budyń z żurawiną:
1 opakowanie budyniu śmietankowego bez cukru+ odrobina do oprószenia jabłek
0,35 l mleka
łyżka cukru trzcinowego
garść żurawiny suszonej
Przygotowujemy budyń wg instrukcji umieszczonej na opakowaniu, lecz z podaną tutaj ilością mleka i cukru. Pod koniec wsypujemy żurawinę i pozostawiamy.
Ciasto:
6 jabłek
6 jajek
szklanka mąki pszennej 550 lub 650
5 łyżek cukru trzcinowego
łyżka mąki ziemniaczanej
łyżeczka sody oczyszczonej
łyżka oleju + masło do wysmarowaniu papieru do pieczenia
cynamon
Wierzch:
2-3 garście słonecznika
3-4 łyżki kajmaku (bez dodatków w składzie = mleko+cukier)
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Jabłka obieramy, kroimy w ćwiartki, wykrawamy gniazda nasienne i ćwiartki kroimy w plasterki. Układamy na wysmarowanym masłem papierze, na dużej blaszce piekarnikowej. Oprószamy proszkiem budyniowym i cynamonem. Wstawiamy do piekarnika na 10 minut. Wyjmujemy, nie wyłączając piekarnika
Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka ubijamy z 3 łyżkami cukru na puszystą masę. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Następnie do piany dodajemy kolejno 3 łyżki cukru, miksując kilka minut po każdym dodaniu. Łączymy delikatnie dwie masy jajeczne. Do masy dodajemy stopniowo wymieszane mąki z sodą, mieszając już szpatułką. Ciasto wykładamy na jabłka, wyrównując powierzchnię. Musimy otrzymać zgrabny prostokąt. Wstawiamy do piekarnika na 25 minut. Po tym czasie wyjmujemy ciasto i przewracamy do góry nogami na czystą ściereczkę. W ten sposób mamy jabłka na górze. Wykładamy na nie masę budyniową, pozostawiając marginesy na brzegach. Jeszcze gorącą roladę zwijamy i układamy łączeniem do spodu. Polewamy podgrzanym w kąpieli wodnej kajmakiem i posypujemy obficie uprażonym na suchej patelni słonecznikiem. Wystudzone ciasto wstawiamy do lodówki do stężenia.
Humorystycznym akcentem
Teksty na niniejszym blogu, autorstwa czynnie zainspirowanej żywnością i pogłębiającej wiedzę w zakresie dietetyki osoby - nie wnoszą potrzeby i ideologii dośmiertnego wypierania się cukru, soli, znienawidzonej "białej" mąki, mleka odbieranego biednym cielakom, glutenu, czymkolwiek on pozostaje w rozumieniu niektórych wiarołomnych artykułów itp. Czyli nie dajmy się uwieść bałaganiarskim informacjom.
Witaj na blogu kolorowej, urozmaiconej treści, przedstawiającej kuchenne zapiski i twory, pozostające w zgodzie z racjonalnym i przede wszystkim świadomym żywieniem. Być może znajdziesz tu wskazówki, których gości do swojej kuchni wpuszczać częściej, a którym urywać nos drzwiami.
Witaj na blogu kolorowej, urozmaiconej treści, przedstawiającej kuchenne zapiski i twory, pozostające w zgodzie z racjonalnym i przede wszystkim świadomym żywieniem. Być może znajdziesz tu wskazówki, których gości do swojej kuchni wpuszczać częściej, a którym urywać nos drzwiami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz